Brygida Murańska
Pocontek
Urodziłam się w Juszczynie, małej miejscowości należącej do Gminy Radziechowy -Wieprz niedaleko Żywca. Mam dwóch braci i trzy siostry. Od najmłodszych lat jesteśmy związani z muzyką góralską i instrumentami ludowymi Żywiecczyzny.
Swoją przygodę z nauczaniem dzieci i młodzieży muzyki góralskiej rozpoczęłam wraz z włączeniem się w działalność Zespołu „Mali Grojcowianie” z Wieprza, który powstał w 1995 r.
Gwara i muzyka zawsze były mi bardzo bliskie. Dzięki Babci gwara była ze mną na co dzień, przez co zakorzeniła się we mnie w naturalny sposób. Nie myślałam, że kiedyś ją wykorzystam i będę się nią z chęcią i łatwością posługiwać. Kiedy chodziłam do szkoły podstawowej, gwara była czymś niedopuszczalnym, więc posługiwano się nią raczej w domu, polu czy przy zabawach z rówieśnikami. Będąc w siódmej klasie, zaczęłam pisać wiersze, ale w języku literackim, wtedy gwary się wstydziłam. Z czasem powstawały również melodie. Czułam się swobodnie pisząc teksty i komponując do nich linie melodyczne. Kiedyś pomyślałam, że skoro tata jest uzdolniony muzycznie i sam nauczył się gry na gitarze basowej i akordeonie, to po nim odziedziczyliśmy talent i słuch muzyczny.
Z biegiem lat zaczęły się gromadzić wesołe teksty obyrtkowe dla dzieci i młodzieży, pieśni wielkopostne, pastorałki czy też pieśni adwentowe. Większość rodziła się z potrzeby rozwijania zespołu i jego repertuaru. Nie ma też spisanych za wielu tekstów dla dzieci więc wszystkie, które powstawały były niezwykle przydatne.
Pisząc szukałam tematów lub jakiegoś punktu zaczepienia. Przewertowałam wiele zbiorów zapisanych tekstów i nut. Z niektórych zbiorów korzystam do dziś. Są to najczęściej zbiory Józefa Miksia ,,Pieśni ludowe ziemi żywieckiej” i Stefana Mariana Stoińskiego ,,Pieśni żywieckie „. Z tych bogatych zbiorów korzystałam, nie tylko szukając oryginalnych melodii, ale i przypominając sobie mowę mojej babci. Odżywały we mnie wspomnienia z dziecięcych lat i utwierdzałam się w mojej naturalniej biegłości w posługiwaniu się gwarą górali żywieckich. Często pisząc rymowane teksty, szukałam słów gwarowych w ”Słowniku gwary górali żywieckich” autorstwa Józefa Karola Nowaka. Słownik ten był i nadal jest bardzo pomocny w tworzeniu tekstów gwarowych. Jest w nim mnóstwo ciekawych określeń czy zapomnianych już nazw.
Skomponowane pieśni i pastorałki bardzo szybko „przyjmowały się” w grupach osób uczących się gry na instrumentach ludowych, które sama prowadziłam, czy też w Zespołach w których byłam od początku instruktorem śpiewu. Obecnie pracuję w Gminnym Centrum Kultury Promocji Turystyki Radziechowy- Wieprz, nadal tworząc góralską muzykę, teksty gwarowe i przekazując to dzieciom i młodzieży w Ognisku Muzycznym działającym przy GCKPT R-W.
Cały czas mam kontakt z ludźmi, którzy jeszcze choćby po części posługują się gwarą. Staram się czerpać od nich wiedzę i stare gwarowe słownictwo. Lubię czasem nagrać zasłyszaną od nich melodię czy przyśpiewkę a najbardziej stare historie o dawnych czasach i powoli odchodzących w przeszłość tradycjach.