Kwiaty z bibuły wykorzystywano do przybrania wieńców na Wszystkich Świętych. Podczas uroczystości kościelnych używano ich do dekoracji feretronów noszonych w czasie procesji. Ubarwiały także uroczystości weselne: wianuszki z kwiatów nosiły druhny, a gościom weselnym przypinano do ubrań stroiki, tzw. wionącki.
Te wieńce, które przeznaczone były na grob naszych bliskich dodatkowo moczone były w parafinie lub wosku, dawało im to dłuższy czas przetrwania warunki atmosferyczne.
Kiedyś kobiety spotykały się przy wspólnym stole, by porozmawiać i by własnymi rękami przygotować ozdoby z bibuły. Na żywiecczyźnie kwiaty z bibuły pojawiły się wraz z powstaniem papierni w Żywcu Zabłociu. Pięknie zdobione wieńce z krepiny zachwycały swoja kolorystyką i formą.
Teraz ten kunszt. niestety już zanika. Młodzież nie interesuje się rękodziełem, a kwiaty z bibuły traktowane są jaką „zbieracze kurzu”. Co zatem nalezy zrobić, by ta piękna tradycja nie zanikła?